Prezydent Andrzej Duda złożył hołd ofiarom niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Fakt ten skomentował redaktor naczelny portalu Onet.pl Bartosz Węglarczyk, który postanowił przypomnieć wysłanie homoseksualistów do obozów koncentracyjnych. Zapomniał jednak dodać jedną bardzo istotną informację dotyczącą tego, jak III Rzesza planowała traktować homoseksualistów w Polsce.
Prezydent Andrzej Duda złożył kwiaty w miejscu, w którym 80 lat temu pociąg z Tarnowa z pierwszymi Polakami deportowanymi przez Niemców do Auschwitz zakończył swój bieg. Sytuacją tę postanowił skomentować redaktor naczelny portalu Onet.pl Bartosz Węglarczyk, który napisał na swoim Twitterze, że :
Naziści wysłali w latach 1933-1945 5-15 tys. homoseksualistów do obozów koncentracyjnych, w tym do Auschwitz. Większość nie przeżyła. Komendant Auschwitz Rudolf Hoss wierzył, że trzeba ich trzymać oddzielnie, bo mogą zarazić homoseksualizmem strażników i innych więźniów.
Naziści wysłali w latach 1933-1945 5-15 tys. homoseksualistów do obozów koncentracyjnych, w tym do Auschwitz. Większość nie przeżyła. Komendant Auschwitz Rudolf Hoss wierzył, że trzeba ich trzymać oddzielnie, bo mogą zarazić homoseksualizmem strażników i innych więźniów. https://t.co/kIhedduD9a
— Bartosz Węglarczyk (@bweglarczyk) June 14, 2020
Nietrudno się domyślić, że Węglarczyk chciał porównać prześladowania homoseksualistów przez III Rzeszę ze stanowiskiem rządu, ale moim zdaniem zrobił to dosyć nieumiejętnie i bardzo nietrafnie. Dlaczego?
„Homoseksualizm należy uznać za niekaralny”
Treść opublikowaną przez Bartosza Węglarczyka należałoby wzbogacić o jeden brakujący fakt – o stosunek III Rzeszy do homoseksualizmu na terenach okupowanych. Dlaczego? Ponieważ był on zupełnie inny niż na terenie III Rzeszy.
Świadczy o tym niezwykle istotny dokument pt. „Traktowanie ludności byłych obszarów Polski z punktu widzenia polityki rasowej” sporządzony przez Erharda Wetzela i Günthera Hechta. Najciekawszy fragment dokumentu brzmi następująco :
Wszystkie środki, które służą ograniczeniom rozrodczości, powinny być tolerowane albo popierane. Spędzanie płodu musi być na pozostałym polskim obszarze Polski niekaralne. Środki służące do spędzenia płodu i środki zapobiegawcze mogą być w każdej formie publicznie oferowane, przy czym nie może to pociągać za sobą jakichkolwiek policyjnych konsekwencji. Homoseksualizm należy uznać za niekaralny. Przeciwko instytucjom i osobom, które trudnią się zawodowo spędzaniem płodu, nie powinny być wszczynane policyjne dochodzenia. Rasowo-higienicznych zarządzeń w żadnym razie nie należy popierać. […]
Nie ma zupełnie nic nadzwyczajnego w stwierdzeniu, że „homoseksualizm należy uznać za niekaralny”, ale interesujący jest kontekst oraz pozostałe zalecenia, które miały przedstawiać „punkt widzenia polityki rasowej” prowadzonej w stosunku do Polaków i Żydów na terenie okupowanej Polski.
W tym miejscu należy zadać pytanie, dlaczego uznano, że na terenach podbitych prawo dotyczące homoseksualizmu należy zliberalizować w stosunku do prawa obowiązującego w III Rzeszy? Zapoznając się z całą treścią wspomnianego dokumentu nietrudno zauważyć, że wszystkie te zalecenia miały osłabić potencjał naszego kraju, zmniejszyć jego liczebność i zniszczyć ośrodki (nawet kulturalne i naukowe), które zostały zaklasyfikowane jako „krzewiące patriotyzm”. Wychodzi na to, że Niemcy uważali, że liberalizacja prawa dotyczącego homoseksualizmu pomoże im w osiągnięciu swoich celów.
Czy Polska naprawdę nienawidzi homoseksualistów?
Ubiegając część komentujących napiszę wprost, że oczywiście nie uważam, że „homoseksualizm należy uznać za karalny”, podobnie jak nie taki jest sens tego artykułu. To co chciałem podkreślić w tym artykule, to fakt, że hitlerowcy liberalizowali prawo dotyczące homoseksualizmu, ponieważ uważali, że osłabi to potencjał narodowy.
Czy kraj który podtrzymuje prawo, którego celem wg III Rzeszy było osłabienie Polski i Polaków można nazwać nietolerancyjnym, a politykę rządu dotyczącą homoseksualizmu porównywać do polityki rządów III Rzeszy? Ponadto czy opresyjnym dla homoseksualistów (i osób LGBT) można nazwać kraj w którym :
- przeważająca większość homoseksualistów nie czuje dyskomfortu;
- „prawica” nie zakazuje prawnie homoseksualizmu;
- niektórzy tzw. „skrajni prawicowcy” publicznie stwierdzili, że ich dobrymi kolegami są homoseksualiści, a ich dyskryminacja jest ostatnią rzeczą, która przyszłaby im do głowy;
- zdecydowana większość społeczeństwa toleruje homoseksualizm, a ich obecność im nie przeszkadza;
Zapraszam do dyskusji. Zainteresowanych pełnym dokumentem cytowanym wyżej zapraszam do dalszej lektury.
„Traktowanie ludności byłych obszarów Polski z punktu widzenia polityki rasowej” – memoriał Erharda Wetzela i Günthera Hechta
Na zlecenie Urzędu do Spraw Rasowo-Politycznych NSDAP opracowane przez:
Dra E. Wetzla, radcę Sądu Okręgowego, kierownika Centrali Doradczej Urządu do Spraw Rasowo-Politycznych
i
Dra G. Hechta referenta naukowego, kierownika Oddziału dla „Volksdeutschów” i mniejszości w Urzędzie do Spraw Rasowo-Politycznych.
Berlin, 25 listopada 1939
Wprowadzenie
Problem Polski i traktowania ludności byłego polskiego obszaru państwowego jest problemem zarówno rasowo-politycznym jak i narodowościowo-politycznym.Rdzeń polskiego narodu, jak również część pozostałych mniejszości i Żydzi pod względem rasowym bardzo poważnie różnią się od narodu niemieckiego […]
W I części niniejszy memoriał daje najpierw krótki przegląd narodowej i rasowej struktury Polski. Dalej następuje opisanie tych terenów pod względem demograficznym.
W II części będzie rozpatrzone postępowanie z ludnością na nowym obszarze Rzeszy, łącznie z problemem osiedlenia i przesiedlenia.
Część III poświęcona jest omówieniu specjalnych problemów w Polsce zachodniej […]
I. Pojęcie i struktura Polski.
[…] Naród polski pod względem duchowym i mentalnym.W zakresie duchowym można Polaka określić jako całkowicie nietwórczego, zarówno pod względem kulturalnym jak i narodowo-politycznym. Ten brak prawdziwie twórczej siły potrafi zamaskować prymitywnie wyrafinowaną inteligencją, której nie należy nie doceniać […]
II. Traktowanie ludności na obszarze Rzeszy
[…] Mową urzędową we wszystkich urzędach, także przed sądem, jest wyłącznie mowa niemiecka. Polski język w żadnym razie nie będzie dozwolony. Także pisemne prośby do władz należy kierować w języku niemieckim; w przeciwnym wypadku nie będą rozpatrywane. Językiem handlowym i potocznym musi być wyłącznie niemiecki. […][…] Zawieranie małżeństw między Niemcami a Polakami jest wzbronione. Zawieraniu małżenstw między Niemcami a osobami przynależnymi do niemiecko-polskich warstw pośrednich nie stoi nic na przeszkodzie, o ile nastąpi przesiedlenie na teren starej Rzeszy […]
[…] Polakom nie wolno być właścicielami przedsiębiorstw. Z ich dotychczasowej własności gruntowej i ziemskiej, także rolnej, zostaną wywłaszczeni. Polakom nie wolno wykonać samodzielnie jakiegokolwiek rzemiosła i nie wolno im być majstrami; wszystkie istniejące umowy pracy zostaną rozwiązane; korzystnie się przedstawiający polscy terminatorzy mogą być oddani na naukę do starej Rzeszy […]
[…] Przy postępowaniu z pozostałą ludnością wschodnich obszarów — przede wszystkim z Polakami i niemiecko-polskimi warstwami pośrednimi — należy zawsze wychodzić z założenia, że wszystkie środki ustawodawcze i administracyjne mają na celu osiągnięcie zniemczenia nieniemieckich warstw ludności wszelkimi sposobmi i w możliwie najkrótszym czasie.
Z tego względu musi być bezwzględnie wykluczone utrzymanie jakiegokolwiek własnego polskiego życia narodowego i kulturalnego. Zdecydowanie polsko usposobiona ludność — o ile nie wydaje się zdolna do zasymilowania — powinna zostać wysiedlona, a pozostała zniemczona. Dlatego też nie mogą istnieć nadal punkty zaczepienia dla własnego życia narodowego i kulturalnego.
Polskich szkół nie będzie już w przyszłości na polskich obszarach. W ogólności będą istnieć tylko niemieckie szkoły, oczywiście z odpowiednio podkreśloną narodowo-socjalistyczną nauką.
Polacy i niedostatecznie jeszcze zniemczeni członkowie niemiecko-polskich warstw pośrednich nie mogą studiować na niemieckich uniwersytetach i w szkołach zawodowych, jak również uczęszczać do szkół średnich i wyższych. Dzieci z tych warstw będą dopiero wtedy dopuszczone, gdy staną się członkami młodzieży hitlerowskiej (HJ) i zostaną przez nią zgłoszone
Należy zabronić wszelkich nabożeństw w języku polskim. Katolickie jak również ewangelickie nabożeństwo może być odprawiane tylko przez specjalnie wyszukanych duchownych, posiadających niemiecką świadomość i tylko w niemieckim języku […]
W celu zniszczenia wszelkiego własnego życia zarówno kulturalnego jak i gospodarczego nie może być żadnych polskich korporacji, związków i zjednoczeń; także kościelne związki polskie są wykluczone. Do niemieckich związków będzie można przyjmować tylko do wysokości 1/3 takie osoby, które na gruncie obecnych postanowień nie są uważane za Niemców.
Polskie restauracje i kawiarnie — jako ośrodki polskiego życia narodowego — powinny zostać zakazane. Polakom nie wolno chodzić do niemieckich teatrów, teatrzyków oraz kinoteatrów. Polskie teatry, kinoteatry i inne miejsca rozrywek kulturalnych powinny zostać zamknięte. Polskich dzienników nie będzie jak również nie będą wydawane książki polskie i czasopisma. Z tych samych powodów nie wolno mieć Polakom radioaparatów i gramofonów […]
Szczególne traktowanie dzieci rasowo wartościowych. Znaczna część rasowo wartościowych, ale z narodowych względów niezdatnych do zniemczenia warstw polskiego narodu, będzie musiała zostać wysiedlona na pozostały polski teren.
Tu jednak musi się próbować wyłączyć z przesiedlenia rasowo wartościowe dzieci i wychować je w starej Rzeszy w odpowiednich zakładach wychowawczych w rodzaju dawnego poczdamskiego domu sierot po wojskowych albo też w niemieckiej opiece rodzinnej. Wchodzące w rachubę dzieci nie mogą liczyć więcej jak 8-10 lat, ponieważ z reguły tylko do tego wieku możliwe jest prawdziwe przenarodowienie, tzn. ostateczne zniemczenie. Warunkiem jest całkowite zaprzestanie utrzymywanie jakichkolwiek stosunków z ich polskimi krewnymi. Dzieci otrzymają niemieckie nazwiska, które także w źródłosłowie muszą być jednoznacznie germańskie. Ich rodowód będzie prowadzony przez specjalną placówkę. Wszystkie rasowo wartościowe dzieci, których rodzice polegli na wojnie, lub później pomarli, będą od razu przejęte przez niemieckie domy sierot […]
Polska inteligencja musi w całości i niezwłocznie wysiedlona na pozostały obszar. Co do jej traktowania na pozostałym terenie porównaj bliższe wywody w części III.
Pojęcie polskiej inteligencji obejmuje, przede wszystkim, polskich księży, nauczycieli (łącznie z nauczycielami szkół wyższych), lekarzy, dentystów, weterynarzy, oficerów, wyższych urzędników, wielkich kupców, wielkich właścicieli ziemskich, pisarzy redaktorów, jak również wszystkie osoby, które otrzymały wyższe albo średnie wykształcenie. Tylko wtedy można by odstąpić od zasady wydalenia inteligencji, gdyby odnośna osoba była ożeniona z Niemcem, albo też przed 1.9.1939 okazała się przyjaźnie usposobiona względem Niemców […]
III. Traktowanie Polaków i Żydów w pozostałej Polsce
[…] niemieckie państwo nie ma żadnego interesu w narodowym i kulturalnym podniesieniu i wychowaniu ani polskiej ani żydowskiej ludności pozostałego polskiego obszaru.Mieszkańcy pozostałej Polski muszą otrzymywać własną przynależność państwową. Nie powinni jednak posiadać jakichkolwiek samodzielnych praw politycznych. Dlatego też należy zakazać zakładania partii politycznych i związków jako możliwego ośrodka dalszego narodowego zjednoczenia. Nie polityczne związki powinny być również zakazane, względnie dozwolone pod zupełnie szczególnymi punktami widzenia. Kulturalno-polityczne związki, np. związki śpiewacze, związki krajoznawcze, związki gimnastyczne i sportowe, związki towarzyskie itd. nie wydają się w żadnym razie wolne od zastrzeżeń, ponieważ łatwo mogą prowadzić do wytworzenia narodowej postawy u swych członków. Szczególnie związki gimnastyczne i sportowe służą także podniesieniu fizycznej tężyzny ludności, w czym nie mamy żadnego interesu […]
Z tych względów wszystkie usiłowania w kierunku kulturalnej i narodowej samodzielności muszą być badane z wielką starannością, i krytycyzmem. Uniwersytety i inne szkoły wyższe, szkoły zawodowe, jak również średnie były stale ośrodkami polskiego szowinistycznego wychowania i dlatego zasadniczo powinny być zamknięte. Dozwolone będą tylko szkoły powszechne, mają one jednak udzielać najprostszych wiadomości podstawowych, jak rachowanie, czytanie, pisanie. Nauka ważnych z narodowego punktu widzenia przedmiotów, jak: geografia, historia, historia literatury, jak również gimnastyka, jest wykluczona. Szkoła natomiast powinna przygotowywać do zawodów rolniczych, leśnych oraz prostych zawodów przemysłowych i rzemieślniczych.
Ponieważ polski nauczyciel, a po części jeszcze bardziej polska nauczycielka są wybitnymi krzewicielami polskiego szowinizmu, z czym politycznie należy się bardzo poważnie liczyć, więc nie będzie ich można pozostawić w służbie szkolnej. Nie wydaje się zatem niecelowe, aby później, emerytowani wysłużeni funkcjonariusze policji polskiej zostali zamianowani nauczycielami w takich szkołach ludowych. W ten sposób zakładanie instytucji kształcących nauczycieli stanie się zbyteczne. Polskie nauczycielki należy od razu bezwzględnie wyłączyć z nauczania, ponieważ posiadają nierównie większy wpływ na polityczne wychowanie dziecka niż nauczyciel.
Z tych samych powodów należy nie polityczne związki jak również związki kościelne zbadać ze szczególną starannością.
Kawiarnie i restauracje — jakkolwiek były one w Polsce często punktami zbornymi kół nacjonalistycznych i intelektualnych, nie powinny być zamknięte, ponieważ nadzór nad nimi wydaje się łatwiejszy, niż nad prywatnymi zebraniami sprzysiężonych, które z konieczności musiałyby się zjawić i w które tak obfituje polska historia.
Naglącą koniecznością jest wprowadzenie cenzury kulturalnej, biorącej pod uwagę szczególną mentalność i psychikę polskiego narodu z rasowo-psychologicznych i politycznych punktów widzenia.
Teatry, kina i teatrzyki, z powodu ich wielkiego narodowego znaczenia powinny być utrzymane możliwie na jak najniższej skali i na podstawie specjalnej koncesji.
Kontrola importu płyt gramofonowych wydaje się celowa. Produkcję książek należy jak najbardziej ograniczyć. Dzienniki i okresowo ukazujące się czasopisma powinny zostać ograniczone i nadzorowane; zaleca się zaopatrywanie ich w stosowny, przez niemieckie placówki wyszukany materiał.
Opieka lekarska z naszej strony ma się ograniczyć wyłącznie do zapobieżenia przeniesieniu chorób zakaźnych na teren Rzeszy. Jak dalece zapewniona jest opieka lekarska nad polską ludnością ze strony polskich względnie licznie się tu znajdujących żydowskich lekarzy, to nas nie interesuje, podobnie jak i kwestia lekarskiego narybku.
Wszystkie środki, które służą ograniczeniom rozrodczości, powinny być tolerowane albo popierane. Spędzanie płodu musi być na pozostałym polskim obszarze Polski niekaralne. Środki służące do spędzenia płodu i środki zapobiegawcze mogą być w każdej formie publicznie oferowane, przy czym nie może to pociągać za sobą jakichkolwiek policyjnych konsekwencji. Homoseksualizm należy uznać za niekaralny. Przeciwko instytucjom i osobom, które trudnią się zawodowo spędzaniem płodu, nie powinny być wszczynane policyjne dochodzenia. Rasowo-higienicznych zarządzeń w żadnym razie nie należy popierać. […]
Dla Polaków, którzy będą wydaleni z obszaru Rzeszy na obszar pozostały, zaleca się, w szczególności jeśli chodzi o warstwy intelektualne i koła szczególnie szowinistycznie nastawione, wprowadzenie gospodarczej formy kolektywu. O ile inni imigrujący Polacy nie będą mogli zostać umieszczenie także w kolektywie, wydaje się słuszne, aby w budynkach mieszkalnych istniały wyłącznie prymitywne warunki mieszkaniowe. Standard mieszkaniowy nie może bezwzględnie, nawet w przybliżeniu, osiągać niemieckich mieszkań robotniczych. […]”
Źródło : Zeszyty Oświęcimskie nr 2/1958
Źródło zdjęcia : Pixabay.com