Artykuły

„Mamo, tato – jestem trans!” – 4 wskazówki dla konserwatywnych rodziców

Twoje dziecko mówi, że czuje się dziewczynką będąc chłopcem? Sytuacja się powtarza i masz wrażenie, że nie jest to jedynie zabawa w przebieranki? Sprawa zaczyna wyglądać bardziej poważnie niż zabawa w odgrywanie innych ról jak policjant, bobas itp? Co z tym zrobić, jak pomóc? Jak nie zwariować i nie dać się wciągnąć propagandzie środowisk LGBT? Poniżej kilka wskazówek.

Drodzy Rodzice, chciałabym wyraźnie zaznaczyć, że niniejszy poradnik nie jest zachętą do zmian hormonalnych i medycznych. Zachęca za to zdecydowanie do wizyty u specjalisty, który ma wiedzę, by postawić odpowiednią diagnozę.

1. Dysforia płciowa – co to jest?

Jeśli Twoje dziecko jest transpłciowe, od pierwszych lat życia o tym wie. Skąd? Z tego samego źródła, które mówi Tobie o Twojej płci, wszystko mamy w głowie. Jeśli jest jeszcze małym dzieckiem może nie umieć nazwać tego co odczuwa, ani określić dlaczego. Nawet dorośli miewają z tym problemy. Trzeba więc pomóc w określeniu o co naprawdę chodzi, dlaczego ma potrzebę np. noszenia kobiecych rzeczy, dlaczego czuje się inaczej niż miałoby to wynikać z wyglądu ciała. Jeśli jest transpłciowe, zawsze będzie, nie zrobiliście nic źle, nie musiała wystąpić żadna trauma, po prostu hormony i chemia mózgu tak ukształtowała tożsamość w okresie płodowym. Ale może nie jest transpłciowe, tylko doświadczyło tego, że dziewczynki otrzymują społecznie więcej gratyfikacji, albo że chłopcy są częściej ganieni za chłopięce wybryki. A może coś poszło nie tak w relacji z rodzicami? Wtedy można jeszcze to odkręcić, ale potrzebujecie ciepła, otwartości, szczerości, zapewnienia, że nie zostanie odrzucone i w końcu fachowej pomocy. Jeśli nie dostanie jej w domu, będzie szukać w internecie, a tam nie zawsze spotka się z uczciwym spojrzeniem. Może trafić na środowisko, które będzie je skutecznie zniechęcać do kontaktu z bliskimi i zachęci bez żadnej psychologicznej diagnozy do pójścia głębiej w to, co odczuwa. To może zniszczyć na stałe to kim naprawdę jest Twoje dziecko.

2. Jak pomóc dziecku?

Jak pomóc dziecku? Z pewnością masz zaufanego pediatrę, lekarza pierwszego kontaktu, to niezły trop. W miastach są poradnie dziecięce, a Google podpowie wielu psychologów z dużą ilością gwiazdek. Natomiast Ty musisz być dobrym towarzyszem dziecka w tej trudnej drodze, nie narzucać swojego spojrzenia, wstrzymać się od ocen i postawić mądre granice, które z jednej strony nie pozwolą rozsmakować się w nowych doświadczeniach, a z drugiej pozwolą na otwartość.

3. Diagnoza

Wnioski mogą Ci się nie spodobać! Być może chcąc dobrze, nie wszystko wyszło. Spokojnie, każdy wychowawca popełnia błędy i nie ma co się za nie obwiniać, w końcu każdy z nas robi wszystko co jest w stanie, na co pozwala wiedzą, doświadczenie, umiejętności. Trzeba umieć to przyjąć i chcieć pracować. A jeśli dziecko jest trans? To może ale nie musi oznaczać zmian. Nie ma na to wpływu, ale ma na to co wybierze i jak będzie chciało żyć. Są osoby, które nie idą w stronę korekty płci z przyczyn np. religijnych. Jednak najprawdopodobniej niechęć dziecka do swojego ciała będzie tak ogromna, że nie będzie w stanie być szczęśliwe nie modyfikujac tego ciała. Wszystko jest indywidualne i zależne od priorytetów. Nie umiem krytykować wybrania korekty znając ten ból, ale jeśli lekarze dokonali złej diagnozy… to i korekta nie uszczęśliwi.

4. Jest trans i co dalej?

Niezależnie na jakim etapie jest dziecko i ile ma lat, można pomóc w dostrzeganiu tego kim jest i jakie jest. Co w sobie lubi, co toleruje, czy jest taka wersja bycia mężczyzną/kobietą, która wydaje się atrakcyjna. Może podoba mu się myśl o występach na scenie, albo prezentowaniu się w określony sposób. Gdy już wiedziałam, że męskie ciało jest jak pudełko na moje wnętrze, zapytałam się czy umiem sobie wyobrazić takiego faceta, z którym nie będę czuła się obco? Należy pamiętać, że nie ma dwóch osób w jednym ciele, to wciąż jedna osoba, z kompletem cech żeńskich i męskich. Trzeba je poznać i nauczyć się z nimi żyć niezależnie od dokonanej korekty bądź braku korekty. Zaprzeczanie może doprowadzić do sytuacji, gdzie pewnego dnia jakiś mamy impuls, kobiecy drobiazg otworzy prawdziwą puszkę Pandory, a dziecko nie będzie przygotowane do radzenia sobie z nieznanym.

Alicja Zonik

Autorka bloga Trochę nie tęczowa

Komentarze

  1. Droga Pani Alicja, bardzo dziękuję za taki artykuł!
    Pokazę rodzicom!

  2. Lewacki syf i lgbtowy bełkot a nie poradnik.

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *